Tort Esterhazy to jeden ze znanych węgierskich tortów. Popularny jest szczególnie na Węgrzech, w Austrii i Niemczech. Składa się z cienkim orzechowo- bezowych blatów przełożonych dość grubo waniliową masą maślaną. Całość pokryta jest lukrem i ozdobiona czekoladą. Czasami również kandyzowanymi owocami. Bok tortu obsypany jest migdałami lub krokantem.
Tort pomimo tylu warstw wcale nie jest wysoki. Mój miał niecałe 6cm wysokości. Jest mocno słodki (pomimo, że zredukowałam znacznie ilość cukru w masie), ale smaczny. Proponuję kroić cienkie kawałki. Obawiałam się, że lukier pokrywający tort spowoduje, że całość będzie bardzo słodka. Faktycznie tak jest, ale właśnie taki ma być tort Esterhazy. Dla mnie bardzo smaczny, jeśli zje się mały kawałek. Gościom smakował i już czekają na przepis ;)
20ml wódki wiśniowej (w wersji dla dzieci można pominąć)
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
Dodatkowo:
parę kostek czekolady gorzkiej lub mlecznej
ok. 100g migdałów w płatkach
cukier puder
Sposób przygotowania:
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dalej ubijając dodawać stopniowo cukier. Gdy piana będzie lśniąca i sztywna wmieszać delikatnie zmielone orzechy. Masę podzielić na 6 części. (Najłatwiej zważyć całość i podzielić przez 6).
Spód tortownicy o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia (tj. najpierw nałożyć papier na spód tortownicy i następnie zacisnąć obręcz. Wystający papier obciąć). W tortownicy rozłożyć pierwszą część masy bezowej. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 8 minut w temperaturze 200°C (termoobieg jest tutaj niewskazany), aż do zarumienienia się ciasta. W ten sam sposób upiec pozostałe blaty.
Przygotować masę maślaną. Połowę laski wanilii przekroić wzdłuż i za pomocą noża wyciągnąć ziarenka. Trochę mleka (ok. pół szklanki) wymieszać ze skrobią ziemniaczaną i żółtkami. Resztę mleka, śmietanę, cukier i ziarenka wanilii zagotować. Do gotującego się mleka dodać wymieszaną skrobię z żółtkami, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje. Gotowy budyń przykryć folią spożywczą i pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując, dodawać stopniowo chłodny budyń. Na końcu dodać stopniowo alkohol.
Blaty przełożyć masą. (Górnego blatu nie smarujemy).
Przygotować lukier. 1 szklankę cukru pudru rozetrzeć z 2,5- 3 łyżkami wrzątku na gładką masę. Górę tortu posmarować lukrem. (Lukier powinien być na tyle gęsty, aby nie spływał z tortu, a jednocześnie dało się go łatwo rozprowadzić).
W międzyczasie roztopić czekoladę w kąpieli wodnej. Czekoladę przełożyć do woreczka do mrożenia. Odciąć jeden koniec i na jeszcze miękkim lukrze zrobić paski z czekolady w odstępach ok. 2cm. Od razu wykałaczką zrobić prostopadłe paski przeciągając raz w jedną, raz w drugą stronę. (Można również zamiast pasków zrobić z czekolady spiralę i wykałaczką przeciągnąć od środka na zewnątrz tortu. Otrzymamy wówczas wzór pajęczyny. Całość musi przebiegać dość sprawnie, aby lukier nie zdążył zaschnąć).
Migdały podprażyć na suchej patelni na lekko złoty kolor. Pozostawić do ostygnięcia.
Trochę cukru pudru (ok. pół szklanki lub trochę więcej) rozetrzeć z małą ilością wrzątku. Lukrem posmarować bok tortu i obsypać prażonymi płatkami migdałowymi.
czy mogę prosić o wskazówki jak upiec bezę? W dwóch wersjach (z zmielonymi orzechami i bez) beza nie wypiekła się w terminie 8 min w temp. 200 stopni. Z orzechami zrobiła się jajecznica. Bez orzechów pieczona do 8 min -jest w środku nadal srowa,...
czy mogę prosić o wskazówki jak upiec bezę? W dwóch wersjach (z zmielonymi orzechami i bez) beza nie wypiekła się w terminie 8 min w temp. 200 stopni. Z orzechami zrobiła się jajecznica. Bez orzechów pieczona do 8 min -jest w środku nadal srowa, gumowata, pow. 8 min (max10) jest nadal w środku kleista a z góry zaczyna się robić czarna...Mimo kilku prób nie wychodzi z pieczenia beza... Piekę w piekarniku elektrycznym, na środkowym poziomie blachy z grzałką góra dół temp. 200. Jakieś rady?
Te blaty to nie jest typowa beza. Są bezowe, ponieważ pieczone na samych białkach, ale nie są suche i chrupiące jak klasyczne bezy. One są wilgotne w środku. Nie rozumiem jak może się zrobić jajecznica z białka i orzechów? Blaty mają się...
Te blaty to nie jest typowa beza. Są bezowe, ponieważ pieczone na samych białkach, ale nie są suche i chrupiące jak klasyczne bezy. One są wilgotne w środku. Nie rozumiem jak może się zrobić jajecznica z białka i orzechów? Blaty mają się zarumienić podczas pieczenia. Gdy się zarumienią są gotowe.
Proszę o odpowiedź czy gotowy tort może być przechowywany w lodówce (tak ok. 2-3 dni) zanim zostanie podany? czy takie "czekanie" nie wpłynie negatywnie na jego walory smakowe albo wygląd/możliwość pokrojenia, czy beza nie będzie się łamać?
Mam pytanie natury technicznej. Czy beza może czekać podczas gdy będę piec pojedyncze blaty? Czy można piec po trzy równocześnie na papierze z narysowanym okręgiem (bo mam tylko jedną formę)?
Beza może poczekać na blacie. Też piekłam w jednej tortownicy. Po upieczeniu jednego blatu od razu odpinałam obręcz tortownicy, zsuwałam bezę z papierem na bok i już tortownica była gotowe na kolejną porcję
Schłodzony, czy zimny to są wyrazy bliskoznaczne. Budyń musi dobrze ostygnąć. Nie może być ciepły, ani zimny prosto z lodówki. Powinien mieć temperaturę podobną do masła (ocieplonego w temperaturze pokojowej). Zostaw go po prostu na blacie...
Schłodzony, czy zimny to są wyrazy bliskoznaczne. Budyń musi dobrze ostygnąć. Nie może być ciepły, ani zimny prosto z lodówki. Powinien mieć temperaturę podobną do masła (ocieplonego w temperaturze pokojowej). Zostaw go po prostu na blacie kuchennym do całkowitego ostygnięcia.
Komentarze (14)