Jeśli lubicie Baileys’a to ten przepis jest warty wypróbowania. Był tak zachwalany na kilku blogach, jako porównywalny z oryginałem, że koniecznie musiałam go zrobić. Jak dla mnie oryginał to jednak oryginał i ciężko mu dorównać, ale jak na likier przygotowany w domu jest bardzo smaczny i z pewnością nie raz go jeszcze zrobię. Sami możecie zdecydować ile whisky chcecie dodać. Ja dałam trochę ponad 250ml i jak dla mnie jest ok., choć słabszy od oryginału. Porównywałam pijąc z obu butelek na raz. Z podanego przepisu wychodzi 1 litr likieru. Przepis znalazłam tutaj.
Składniki:
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 2 łyżeczki kakao
- ¾ szklanki słodkiej, płynnej śmietany 30- 36%
- ¾ szklanki mleka
- 400g mleka skondensowanego słodzonego
- 1 łyżka miodu
- 1 szklanka whisky (lub więcej)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- ewentualnie: ¼ łyżeczki ekstraktu migdałowego
Sposób przygotowania:
- W filiżance wymieszać kawę i kakao z paroma łyżkami śmietany.
- Dodać do reszty śmietany, mleka, mleka skondensowanego, miodu, whisky i ekstraktu. Całość zmiksować blenderem na wysokich obrotach przez ok. 30 sekund.
- Likier przechowywać w szczelnie zamkniętej butelce, w lodówce nawet do 2 miesięcy. Przed pierwszym spożyciem najlepiej schłodzić likier przez co najmniej 12godz. Przed użyciem wstrząsnąć butelką.
Smacznego.